Wycieczka do Krakowa

16 paź 2024 | Admin M

15 października 2024 roku uczniowie klasy drugiej, trzeciej i czwartej, pod opieką pani Anety Flądro, Jolanty Gondek, Małgorzaty Hajduk i Katarzyny Krawczyk uczestniczyli w wyjeździe edukacyjnym do Krakowa.
Wycieczka rozpoczęła się o godzinie 8.00. Po prawie dwugodzinnej podróży z przerwą na drugie śniadanie w plenerze dotarliśmy do Krakowa.
Pierwszym punktem naszego programu było zwiedzanie Ogrodu Zoologicznego. Przemierzając alejki mieniącego się kolorami jesieni ogrodu, mieliśmy okazję zobaczyć niespotykane na co dzień zwierzęta. Oglądaliśmy je z bliska, poznawaliśmy ich wygląd i tryb życia. Bardzo podobały się nam żyrafy, zebry i słonie, które w całej swojej okazałości spacerowały po wybiegach. Zachwycaliśmy się małymi pingwinkami. Podziwialiśmy różnorodność ptaków. Dużo pozytywnych wrażeń dostarczył nam bezpośredni kontakt ze zwierzętami w mini zoo. Przygotowana dla zwierząt marchewka znikała w okamgnieniu.  Pobyt w „królestwie zwierząt” dostarczył nam mnóstwo pozytywnych emocji, a zakupione pamiątki będą przypominały o tym uroczym miejscu.
Następnie podążając przez malownicze zakątki Lasku Wolskiego udaliśmy się na Kopiec Piłsudskiego, który jest największym i najtrudniej dostępnym z krakowskich kopców. Upamiętnia postać Józefa Piłsudskiego, odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku po 123 latach zaborów i bohaterskie wysiłki zmierzające do jej utrzymania w XX wieku. Kopiec był wznoszony w latach 1934-1937. Imię Piłsudskiego nadano mu po śmierci wodza w 1935 roku.
Niebagatelny był też aspekt rekreacyjny i widokowy tego punktu programu. Lasek Wolski o tej porze roku jest najpiękniejszy, a rozciągający się z kopca widok na panoramę Krakowa zrobił na nas ogromne wrażenie.
Ostatnim punktem naszej wycieczki było Żywe Muzeum Obwarzanka. Podążając w stronę muzeum zobaczyliśmy Barbakan, przeszliśmy przez Bramę Floriańską i wysłuchaliśmy hejnału z wieży Kościoła Mariackiego.
Wizyta w muzeum rozpoczęła się od krótkiego wprowadzenia. Poznaliśmy historię obwarzanka i jego unikatowy proces produkcji. Tym, co sprawiło nam największą radość była możliwość zrobienia własnego obwarzanka, który został posypany wybraną, tradycyjną posypką, po czym trafił do pieca. Oczekiwanie na wypiek umiliło nam obejrzenie krótkiej animacji dotyczącej ponad 600 letniej historii obwarzanka. Na koniec warsztatów otrzymaliśmy dyplom czeladnika i własnoręcznie wykonane cieplutkie, pachnące obwarzanki, które miały być pamiątką z wycieczki, jednak w większości trafiły do brzuszków.
 
Do Rożnowa dotarliśmy ok. godz. 19-tej. Wszyscy byliśmy bardzo zmęczeni, ale zadowoleni.